Pałac w Stolcu – von Raminowie, biała dama i tajemnicze tunele

AUTOR

MONIKA KOŁACZ

Motto

Nieustająco czuję się [tu] szczęśliwa (…), ale szczęście jest różne i to wiosenne nie jest podobne do letniego bądź jesiennego. (…) Ostatniej zimy tańczyłam z wielkiej radości w mroźnym ogrodzie.”

Elizabeth von Arnim o majątku w Rzędzinach; fr. książki „Elizabeth i jej ogród”

historie
lokalne

Pałac w Stolcu - von Raminowie,

biała dama i tajemnicze tunele

   Na skraju gminy Dobra, oddzielona od sąsiedniego Buku ciągnącą się w nieskończoność zniszczoną drogą, otoczoną z obu stron starym drzewostanem, leży miejscowość o średniowiecznym rodowodzie. Sama obecność osady w tym miejscu może nieco zaskakiwać – wokół niej, po horyzont, ciągną się pasy malowniczych, nieco pofalowanych pól uprawnych, a w głębi przepastna Puszcza Wkrzańska, która rozciąga się na obszarze powiatu polickiego i dalej przechodzi na niemiecką stronę, do Meklemburgii – Pomorza Przedniego. Jednak największym zaskoczeniem – i nagrodą – dla wytrwałego turysty, który zdecyduje się kontynuować podróż, mimo iż w jej trakcie może mu przyjść do głowy, że aż do brzegu Zalewu Szczecińskiego nie spotka już śladów cywilizacji, jest widok pałacu von Raminów. Izolacja Stolca i obecność okazałej budowli, jak z baśni, w środku popegeerowskiej wsi sprawia, że człowiek, który pierwszy raz staje przed bramą ogrodzenia czuje się nieco zdezorientowany, nie wie czy to, co ukazuje się jego oczom, jest snem czy jawą.

STOLEC - PAŁAC I OKOLICE...

TROCHĘ FAKTÓW HISTORYCZNYCH

  Historia rezydencji oraz związanego z nią rodu, jest niezwykle barwna i wielowątkowa:

Stolec po raz pierwszy spotykamy w źródłach pisanych w 1280 r. Na początku XIV w. wieś przejęli rycerze von Blankenburg, cieszący się sławą … rozbójników. W 1544 r. miejscowość została zakupiona przez Friedricha von Ramin, marszałka dworu w służbie duńskiej i prawdopodobnie około tego czasu zmieniła nazwę na „Stolzenburg”, czyli „wyniosły zamek”. Raminowie, pomorski ród arystokratyczny, którego członkowie żyją do dzisiaj, wywodził się z pobliskiego Ramin,  położonego 20 km od Stolca i w XVI wieku był podzielony na dwie linie: tzw. żółtą, do której należały majątki w Buku, Rzędzinach i Dobrej oraz brązową, władającą w siedzibie rodowej oraz w Krackow (obecnie na terenie Niemiec). Friedrich, dokonując zakupu Stolca, zapoczątkował istnienie trzeciej linii

Foto archiwalne 1899 r.

PAŁAC STOLEC - CZASY ŚWIETNOŚCI

Za czasów marszałka von Ramin, posiadłość Stolzenburg bardzo dobrze prosperowała i poszerzała swoje granice. Zostały założone nowe folwarki, a rodzina stała się również właścicielem wielkich połaci Puszczy Wkrzańskiej. W 1581 r. gościem Friedricha był sam książę wołogoski Ernest Ludwik, który zatrzymał się w Stolcu na cały miesiąc, aby polować w lasach słynących z obfitości zwierzyny.

W kolejnych latach majątek przechodził na spadkobierców, którzy byli zmuszeni, kilkukrotnie, odbudowywać go po zawieruchach wojennych XVII i początku XVIII wieku.

W 1714 r. dobra zostały przejęte przez młodziutkiego Jurgena Berndta, który zapisał się w historii Stolca jako wybitny gospodarz. Dzięki mądremu zarządzaniu, doprowadził do scalenia i powiększenia majątku von Raminów, który stał się w tamtym czasie jednym z największych na Pomorzu! Udało mu się przejąć, między innymi, również Ramin i Brunn (czyli Bezrzecze). Arystokrata działał także w służbie publicznej i przez wiele lat pełnił funkcję dyrektora i starosty powiatu Randow. Zmienił charakter wsi, przenosząc chłopów wraz z rodzinami do pobliskiego Pampow. W Stolzenburgu pozostał wyłącznie rozbudowywany zespół zabudowań dworskich, kolonia robotników folwarcznych oraz kościół. Pałac, który obecnie możemy podziwiać, został wzniesiony w latach 20 XVIII wieku. 

Dzięki relacji pomorskiego historyka, podróżującego po okolicy w latach 70 XVIII wieku, możemy przenieść się do czasów starosty Jurgena Berndta: kronikarz zanotował, że największe wrażenie zrobiła na nim rezydencja Raminów. Podziwiał również budynek świątyni, z ryglową wieżą, górującą nad całą okolicą, z zegarami na elewacjach i pięknymi organami we wnętrzu. Opisał murowane budynki folwarku, mieszczące stodołę, stajnię, owczarnię i oborę. Z przekazu wiemy, że we wsi było wówczas 10 domów mieszkalnych o dachach krytych dachówką, a także domostwo organisty, młynarza, budynek, w którym składano pocztę, domek myśliwski, karczma, kuźnia i remiza strażacka. Do majątku należały dwa wiatraki, młyn wodny w lesie, tartak i niezmierzone połacie dóbr ziemskich w okolicy.

SZALONY JEŹDZIEC

Jurgen Berndt w ciągu swojego długiego życia był trzykrotnie żonaty i doczekał się licznego potomstwa, zmarł w 1775 roku. Majątek przejmowali kolejni spadkobiercy, spośród których wartym wspomnienia jest Jurgen Berndt Wilhelm von Ramin, miłośnik koni i polowań, nazywany „Szalonym Jeźdźcem”. Podobno arystokrata do własnej dyspozycji miał sześć ulubionych rumaków, które były trzymane w osobnych boksach i karmione ze żłobów, gdzie widniały wyryte ich imiona. Jurgen przypłacił pasję życiem. Zginął bardzo młodo w 1792 r., pozostawiając zrozpaczoną żonę i malutką córeczkę. Jego pomnik nagrobny czterometrowej wysokości znajduje się na przykościelnym cmentarzu i jest najpiękniejszym przykładem późnoklasycystycznej rzeźby nagrobnej na całym Pomorzu Zachodnim.

WIEK XIX, XX I XXI

Od początku XIX stulecia następowało stopniowe rozczłonkowanie ziem między różnych właścicieli. W roku 1872 dobra zostały zakupione przez spółkę, która doprowadziła do ogromnego zadłużenia i, aby uchronić je przed licytacją, zdecydowano się na sprzedaż ponad 500 ha lasów. Pozostałą część, ogromnego niegdyś, majątku kupił szczeciński przemysłowiec August Diestel, który przeprowadził gruntowną modernizację budynków gospodarczych. Od początku XX wieku Stolzenburg oraz należące do niego tereny, były własnością szczecińskich przedsiębiorców.

Pomnik Jurgena Berndta Wilhelma von Ramin - 2019

W czasie II wojny światowej wieś i pałac nie ucierpiały. W 1945 r., w związku z nowo wytyczoną granicą między Polską i Niemcami, majątek podworski przejął Skarb Państwa. Pałac, wraz z przyległym parkiem i budynkami gospodarczymi, przeznaczono na siedzibę jednostki Wojsk Ochrony Pogranicza, a później Straży Granicznej. W dawnym folwarku, w 1949 r., utworzono Państwowe Gospodarstwa Rolne, działające do 1992 r.

W 2000 r. zakończyła swoją działalność placówka strażnicza. Pałac przez kilka lat stał opuszczony, później należał do Uniwersytetu Szczecińskiego, a po 2014 r był kilkukrotnie wystawiany na sprzedaż. W 2016 r. rezydencję przejęło małżeństwo, które miało pomysł stworzenia w niej obiektu o funkcji hotelowo – gastronomicznej oraz centrum edukacji ekologicznej.

Właściciele organizowali wydarzenia, jak „Nocne zwiedzanie z duchami”, „Rodzinne Halloween”czy Festiwal Sydonia, przy okazji których zapraszali na teren posiadłości. Oprowadzali również po pałacowych wnętrzach. Prowadzili profil na Facebooku, gdzie dzielili się informacjami na temat prowadzonych prac oraz publikowali zdjęcia elementów dawnego wystroju czy wyposażenia, które udawało im się znaleźć. Niestety, nie zrealizowali planów, które zakładali pierwotnie.

Od 2020 r. pałac jest własnością fundacji „Safe – Animal” z Tanowa.

PIĘKNIE KIEDYŚ BYŁO...

Kompozycja, cofniętego w stosunku do drogi założenia, opiera się na francuskich wzorach rezydencji, zwanych „entre cour et jardin” („między dziedzińcem a ogrodem”), wśród których najznamienitszym przykładem jest pałac królewski w Wersalu. W Stolcu, reprezentacyjny, długi podjazd, wysadzany aleją kasztanową, prowadzi do okazałego budynku, wzniesionego na planie zbliżonym do leżącej litery „E” (gdzie poprzeczne kreski tworzą ryzality od strony ogrodu) i zwieńczonego wysokim dachem mansardowym, również popularnym w architekturze francuskiej XVIII wieku. Środkową oś fasady akcentuje trójkątny szczyt (tympanon), wewnątrz którego, otoczony dekoracją roślinną, znajduje się podwójny herb Raminów – taki sam, jak na bramie prowadzącej na teren kościoła. Do wejścia zapraszają szerokie, kamienne schody z balustradą, kończące bieg pod portykiem kolumnowym, nad którym umieszczono balkon.

 

Siemczyno, źródło www.phbaltazar.pl

W literaturze często wskazuje się na podobieństwa między pałacem von Raminów w Stolcu, a pałacem von Goltzów w Siemczynie pod Czaplinkiem. Niewykluczone, że obie rezydencje zostały zaprojektowane przez tego samego architekta.

Z dawnego wystroju siedziby w Stolzenburgu nic nie przetrwało do naszych czasów. Kiedy po II wojnie światowej zaadaptowano budynek na potrzeby strażnicy WOP, przekształcono układ wnętrz i zlikwidowano większość kominków oraz ozdoby sztukatorskie na sufitach. Meble zostały rozkradzione zapewne już wcześniej. W latach 70 XX wieku wymieniono wszystkie podłogi.

Nie wiemy dokładnie, jak pałac wyglądał w środku, gdyż nie zachowały się stare fotografie, ale można zakładać, że było bajecznie. W 2017 r., kiedy zwiedzałam obiekt, wnętrza prezentowały się tak, jak pokazuję na załączonych zdjęciach. Zapewne pierwotnie pałac był dwutraktowy (później przebudowany na jednotraktowy), z holem i paradną klatką schodową na osi traktu ogrodowego. Na przedłużeniu holu, w centralnym ryzalicie, usytuowana była sala ogrodowa z dwoma kominkami w narożach. Po bokach budynku mieściły się cztery dwupokojowe apartamenty o układzie amfiladowym. Sala balowa musiała znajdować się na pierwszym piętrze. Pomieszczenia gospodarcze, natomiast, ulokowano w obszernych piwnicach.

Zachowana duża, przeszklona weranda, widoczna od strony elewacji północnej (tylnej) jest wynikiem rozbudowy rezydencji, która miała miejsce na początku XX wieku. Można było wyjść tamtędy bezpośrednio do ogrodu, a potem malowniczo poprowadzonymi po skarpie schodami, ujętymi przez neobarokowe balustrady, dojść bezpośrednio do jeziora. Z tamtego czasu pochodzi również przepiękna, kuta brama prowadząca na teren rezydencji, z kamiennymi figurami jeleni na słupach.

 

LEGENDA

Ze stoleckim pałacem związane są legendy, które rozpalają wyobraźnię miejscowych i turystów: Mówi się o tajemniczych tunelach, które jakoby miały dochodzić do piwnic rezydencji (lub w ich pobliżu), a zaczynać się we wsi, w domu zarządcy folwarku, nad pobliskim Świdwiem lub jeszcze dalej, „gdzieś w lesie”. Natknęłam się również na informacje, że podziemne korytarze prowadziły poza siedzibę Raminów – miały być poprowadzone pod płytkim jeziorkiem, na głębokości kilkunastu metrów i kończyć się na jego drugim brzegu.

Podobno żołnierze WOP, w czasie, kiedy pełnili służbę w Stolcu słyszeli w nocy tajemnicze odgłosy rozchodzące się pośród starych murów. Zaczęto mówić, że w budynku straszy, ktoś miał nawet widzieć duchy, a wśród nich charakterystyczną białą damę.

Oficjalne opracowania na temat historii pałacu milczą na ten temat. Faktem jest, że w 1897 r. oddano do użytku pierwszą część kolejki randowskiej (Randower Kleinbahn), która jeździła na trasie od Stobna do Dołuj, Wąwelnicy, Dobrej, Buku, Rzędzin i Stolca, natomiast w 1906 r. przedłużono tory aż do Nowego Warpna. Kolejnym faktem potwierdzonym źródłami historycznymi jest to, że w 1905 r. ówczesny właściciel Stolca, przedsiębiorca August Diestel, odsprzedał dobra Hansowi Lenzowi, współudziałowcy kolejki, a prywatnie synowi najbogatszego szczecińskiego bankiera (tego samego, który zbudował tzw. Willę Lenza przy al. Wojska Polskiego).

Być może, przy okazji budowy trasy kolejowej poprowadzono od razu tunel od stacji w pobliże pałacu, aby ułatwić przewóz zaopatrzenia? Czy tajemnicze hałasy mogli powodować przemytnicy, którzy w czasach PRL podziemnymi korytarzami przerzucali towar na niemiecką stronę? Nie potrafię odpowiedzieć Państwu na te pytania.

W latach 60 XX wieku większa część piwnic pod rezydencją została zasypana gruzem i, jak na razie, nic nie wskazuje na to, abyśmy szybko poznali prawdę.

PRZYRODA I REKREACJA

Przyjeżdżając dzisiaj do Stolca, oprócz architektury pałacu, zachowanych budynków gospodarczych, kościoła i elementów dawnego cmentarza, warto zwrócić również uwagę na bogaty drzewostan. Układ parku, oparty o kompozycję równoleżnikową, jest wciąż czytelny. Aleje lipowe i grabowe, przechodzące w kompleks lasów i łąk, tworzą w całości niebywale malowniczy, baśniowy krajobraz. Od strony elewacji głównej rezydencji von Raminów rośnie ciekawy pomnik przyrody, tysiącletni cis „Barnim”.

Niewielkie jezioro, nad którym leży wieś, dawniej nazywało się „Pałacowym” („Schlosssee”). Od ponad 70 lat przecina je granica państwowa. Jest systematyczne zarybiane, ale niestety, z uwagi na znaczny rozrost roślinności wodnej, nie nadaje się do pływania, jedynie do pluskania przy brzegu. Pięknie zrewitalizowana kilka lat temu plaża, na której ustawiono drewniane leżaki, wiatę z paleniskiem, stoły, ławki i plac zabaw oraz urządzono boisko do siatkówki, zachęca do aktywnego wypoczynku.

CO DALEJ Z PAŁACEM W STOLCU?

Z uzyskanych informacji wiem, że fundacja, która obecnie jest właścicielem siedziby von Raminów, nie zdecydowała jeszcze o przeznaczeniu rezydencji. Brane są pod uwagę różne możliwości.

Z uwagi na to, że pałac znajduje się na liście obiektów zabytkowych, wszystkie plany muszą być uzgadniane i prowadzone według wytycznych Wojewódzkiego Konserwatorem Zabytków.

Jak sami możecie Państwo zauważyć, aktualnie trwa naprawa ogrodzenia. Uporządkowano również teren parku, usunięto martwe drzewa.

Mam głęboką nadzieję, że zła passa rezydencji von Raminów w Stolcu dobiega końca i że już niedługo będziemy mogli cieszyć się z posiadania na terenie gminy pięknie utrzymanego obiektu, o wysokiej klasie artystycznej. Warto przypomnieć, że pałac w dawnym Stolzenburgu jest jedyną zachowaną siedzibą szlachecką w naszej okolicy. Pałace w Bezrzeczu , Rzędzinach  i dwór w Dobrej zniknęły z powierzchni ziemi wiele lat temu, ważne jest więc, aby bajeczna rezydencja, pamiętająca Szalonego Jeźdźca, i innych barwnych przedstawicieli rodu, została przywrócona do życia.

Nie wiem, gdzie podzieje się wówczas biała dama, która, według świadków, ukazuje się nocą w oknie na pierwszym piętrze, ale nie będziemy zawracać tym sobie głowy. Trzymamy kciuki!

Monika Kołacz - (©) copyright 2022

Korzystałam:
K.Kalita-Skwirzyńska, Dobra i okolice, Czas Przestrzeń Tożsamość, 2008
K. Kalita-Skwirzyńska, Stolec Rzędziny Łęgi, Czas Przestrzeń Tożsamość, 2020
A. Łazowski, Dobra i okolice, Czas Przestrzeń Tożsamość, 2015
M. Rembas, Zachodniopomorskie tajemnice, Bratek 2020
https://www.facebook.com/PalacStolec