Motocykl z Mierzyna

AUTOR

MONIKA KOŁACZ

Mieszkanka Bezrzecza. Optymistka, emanująca pozytywną energią, kierująca się w życiu mottem, które mówi, że „każdy problem ma swoje rozwiązanie”. Otwarta i potrafiąca słuchać. Zafascynowana historią regionu.

historie
lokalne

Motocykl z Mierzyna

Ludzkość od wieków marzyła o stworzeniu samojezdnego pojazdu. Projekty skomplikowanych wehikułów znajdujemy już u Leonarda da Vinci, a niektórzy badacze upatrują ich nawet na reliefach ze starożytnego Egiptu i Babilonii.

EINSPUR GOTTLIEBA DAIMLERA

Dziewiętnastowieczni wynalazcy intensywnie eksperymentowali z rodzajem napędu i kształtem nadwozia. Za konstruktora pierwszego samochodu uznaje się Carla Benza, który w 1885 r. zbudował trójkołowy automobil z jednocylindrowym, czterosuwowym silnikiem benzynowym Gottlieba Daimlera. W tym samym czasie Daimler zbudował i wypróbował również pojazd, który nazwał „Einspur” („Jednoślad”). Co prawda, jego pierwsza jazda skończyła się już po kilku kilometrach, gdy siodełko kierowcy zajęło się ogniem, ale narodziny motocykla jako środka transportu, stały się faktem. W tej pasjonującej historii początków motoryzacji, ważne miejsce zajmuje Mierzyn.

Projekt Carla Benza, 1885 r, foto: dziennik.pl
Einspur Daimlera, foto: moto-collection.org

PIERWSZE BYŁY MOTOCYKLE Z MONACHIUM

W 1894 r. monachijska firma „Hildebrand&Wolfmuller”, jako pierwsza na świecie, uruchomiła seryjną produkcję motocykli, wytwarzając pojazd, który wytyczył kierunek rozwoju całego przemysłu jednośladów. Ten projekt miał wiele wad: był skomplikowany w obsłudze, miał małą moc, dużą wagę i kosztował astronomiczną sumę! Ale naprawdę sam jechał i to osiągając zawrotną, na owe czasy, prędkość – 70 km/h.

W tym okresie, praca inżynierów i konstruktorów, koncentrowała się na stworzeniu lekkiego i łatwego w obsłudze silnika. Jako pierwszym, udało się to braciom Wernerom z Paryża. Ich lekki, czterosuwowy silnik o mocy 2 KM okazał się prawdziwym przebojem. Licencję na jego produkcję sprzedano do wielu krajów. W Niemczech i w całej Europie producenci rowerów montowali silniki do pojazdów własnej konstrukcji, a liczne firmy produkujące samochody zaczęły również wytwarzać motocykle.

Hildebrandt&Wolfmuller, foto: scigacz.pl

SZCZECIŃSKI STOEWER

Szczecińska firma braci Stoewer, znana z wysokiej jakości maszyn do szycia i do pisania, rowerów oraz automobili, w 1904 r. uruchomiła produkcję motocykli. Rama i zawieszenie były własnej konstrukcji, natomiast jako napęd zastosowano jednocylindrowy, czterosuwowy silnik firmy „Fafnir” (na patencie braci Wernerów), o mocy 2,75 KM. Motocykle „Stoewer” były wytwarzane jedynie do 1905 r. i nie była to duża produkcja. Zaniechano jej na rzecz bardziej lukratywnej produkcji samochodów. Prawdopodobnie żadna z tych szczecińskich maszyn nie przetrwała do dzisiaj, nie mamy również ich fotografii.

BOOM PO I WOJNIE ŚWIATOWEJ

Po zakończeniu I wojny światowej przemysł motocyklowy przeżywał okres bardzo intensywnego rozwoju. Na przełomie 1919 i 1920 r. na terenie Niemiec działało ok. 600 (!) producentów motocykli, mniejszych i większych firm. Popyt na pojazdy z silnikiem był ogromny, mimo że nie były one tanie: najtańszy „Stock 119” kosztował 300 marek, najpopularniejszy „DKW 198” – 485 marek, a na przykład luksusowy „Horex 500” – 1240 marek. Dla porównania, miesięczna płaca w owym czasie wynosiła średnio 80 – 100 marek.

Ze względu na zwolnienie z opłaty podatku drogowego w Niemczech, najpopularniejsze były jednoślady o pojemności do 200 cm³.

ZAKŁADY ALBA W MIERZYNIE

Reklama motocykla Alba, 1923 r., foto z M. Łuczak

Największym i najbardziej znanym producentem motocykli w naszej okolicy, w tym czasie, były zakłady „Alba”. Założyciel fabryki, Alfred Baruch, właściciel salonu automobilowego Opla w Szczecinie, początkowo posiadał niewielki warsztat w Möhringen 21 (ob. Mierzyn, ul. Welecka 21). Dużą, nowoczesną fabrykę wybudował w 1918 r. na krańcach Mierzyna, przy zbiegu dzisiejszych ulic Ku Słońcu i Kwiatowej i zaraz po I wojnie światowej, obok naprawy samochodów, produkowano tam silniki oraz motocykle. Nazwa ALBA pochodzi od pierwszych liter imienia i nazwiska właściciela firmy. Głównym konstruktorem Alba-Werke G.m.b.H. był inżynier Pasewalker. Pierwsze realizacje jego projektów stanowiły jednocylindrowe, czterosuwowe jednoślady z cylindrem pochylonym do przodu. Ich pojemność skokowa wynosiła 198 cm³. Silnik osiągał maksymalną moc 1,5 KM przy 2500 obrotów/min. Ramy były wykonane z rur stalowych, zawieszenie przednie posiadało krótki wahacz. Cylinder i tłok odlewano z żeliwa, a obudowa silnika była wykonana ze stopu aluminium. Magnety zamawiano u innych wytwórców, gaźniki dostarczała mi.in. firma „Graezin”. Motocykl ten nie miał sprzęgła ani skrzyni biegów, a napęd na tylne koło był przenoszony bezpośrednio skórzanym paskiem klinowym, zamontowanym na szprychach. Silnik uruchamiano pedałami.

ALBA W MUZEUM TECHNIKI W SZCZECINIE

W Muzeum Techniki i Motoryzacji w Szczecinie stoi pięknie odnowiona Alba z 1919 r., pochodząca od prywatnego kolekcjonera. Pracownik placówki bardzo obrazowo wyjaśnił mi działanie motocykla: przed uruchomieniem maszyny kierowca naciągał bloczek znajdujący się przy silniku na duże lub małe kółko – w zależności od tego czy szykował się do jazdy szybkiej czy wolnej. W ruchu zmiana położenia była niemożliwa. Następnie siadał i zaczynał pedałować, a napęd uruchamiał prądnicę, która wytwarzała iskrę. Odkręcało się zawór benzyny, trzeba było też pamiętać, aby co jakiś czas tłoczyć specjalnym pompką olej w celu przesmarowania zaworów. Wyłączyć silnik można było guzikiem na kierownicy, na której oryginalnie znajdowały się też manetki do zmiany prędkości. Motor zaopatrzony był w dwa hamulce dociskowe, miał też lampę karbidową. Niestety, szczeciński model nie posiada gaźnika ani aparatu zapłonowego. Bardzo ciężko jest dokupić obecnie oryginalne części. Specjaliści uważają, że Alba mogła rozwijać prędkość do 40 km/h.

Firma z Mierzyna należała do grona nielicznych wówczas producentów silników. Sprzedawała swoje wyroby takim firmom, jak „ARGUL” z Kolonii, „DEFA” z Berlina czy „Tenag” z Hamburga. Również szczecińscy producenci, np. „B.B”, „Namapo” i „Teco” wyposażali maszyny w silniki Alba 198 cm³.

UDOSKONALONA WERSJA

Trójkołowiec Alba 1923r., foto: M. Kwiatkowski

W krótkim czasie powstała ulepszona wersja pierwszego motocykla z Alba-Werke, wyposażona w skrzynię biegów o dwóch przełożeniach i sprzęgło korkowe. Rozruch silnika następował przy pomocy rozrusznika nożnego.

W roku 1923 Alba wprowadziła do produkcji dwa nowe typy silników, które miały cylindry ustawione pionowo: były to czterosuwy górnozaworowe o pojemności 196 i 250 cm i o mocy odpowiednio 3 i 4 KM.

Prawdziwym przebojem okazał się towarowy trójkołowiec, którym można było przewozić ładunek o masie do 150 kg. Miał opinię solidnego, trwałego i łatwego w obsłudze. Pewna ich ilość została wyeksportowana mi.in. do Skandynawii.

ALBA W MOTOSPORCIE

Motocykle ze znakiem fabrycznym Alba startowały w licznych imprezach sportowych, a fabryczni kierowcy odnosili na nich sukcesy. W latach ’20 rozgrywano w Szczecinie uliczne wyścigi samochodowe, popularne były zwłaszcza rajdy dookoła Zalewu Szczecińskiego, a w Świnoujściu organizowano od 1923 r. Mistrzostwa Niemiec TT.

KONIEC PRODUKCJI

Ostatni motor z fabryki w Mierzynie opuścił wytwórnię pod koniec 1925 r. Powodem zaniechania produkcji były czynniki zewnętrzne, takie jak nasycenie rynku, inflacja, rosnące bezrobocie i kryzys gospodarczy. Firma zmieniła profil produkcji, ale części zamienne do swoich motocykli wytwarzała jeszcze do połowy lat ’30 XX wieku.

"Turniej Rzeszy Hodowli i Testowania Gorącokrwistych", Szczecin1934 r., foto: FB- Szczecin znany i nieznany

Fabryka przy Passewalker Chausse nie została zniszczona w czasie działań wojennych. W 1951 r. na jej miejscu powstały Zakłady Sprzętu Elektrogrzejnego „Predom – Selfa”, a obecnie mieści się tam salon meblowy. Budynek uległ tak znacznej przebudowie, że do dnia dzisiejszego ze struktury modernistycznego projektu, oprócz fragmentu ogrodzenia, nic nie pozostało.

Budynek ul. Welecka 21, stan obecny

Pierwszy zakład Alfreda Barucha przy ul. Weleckiej 21 znajduje się w rękach prywatnych, jest tam prowadzona działalność związana z motoryzacją.

Historia Alby odzwierciedla dynamikę lat ’20 ubiegłego stulecia i potrzeby tamtych ludzi. Chciano poruszać się szybciej i wygodniej, nie płacąc za pojazd ogromnych pieniędzy. Warto odwiedzić szczecińskie Muzeum Techniki i Motoryzacji i przyjrzeć się prezentowanemu tam egzemplarzowi. Jaka precyzja wykonania, detalu, stylistyki! Naprawdę piękny pojazd.

Monika Kołacz - (©) copyright 2019-2022

Korzystałam z:

M.Kwiatkowski, „Stoewer, Alba, Junak… Historia szczecińskich motocykli 1904 – 1965”, w: Zeszyty szczecińskie, 2002 r.

M.Łuczak, Mierzyn przez wieki, Pomorskie Towarzystwo Historyczne, 2013 r.